Nikt spośród moich znajomych nie powiesiłby sobie zegara z kukułką na ścianie. Blamaż... Chyba, że po sześćdziesiątce... Faktem jest, że kukułki wyszły z mody szmat czasu temu. Ale nie na długo. Okazuje się bowiem, że można je z powodzeniem reanimować i to tak, że promieniują najczystszym cool dizajnem jaki znam. Niejaki Stefan Strumbel dokonał tego własnoręcznie czym udowodnił wszem i wobec, że zredizajnować da się nawet tak zdziadziałego klamota. Niestety nie wiem czy jego zegary trafią do masowej produkcji czy zahibernują jako dzieła sztuki w pustych galeriach. No po prostu boskie są i chcę móc jak najszybciej kupić sobie takie cudo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz